Jakie są wasze wrażenia na temat trzeciego sezonu? Podobał się wam, zaspokoił wasze wybredne gusta kreskówkowe czy wręcz przeciwnie - obrzydził wam Galactik Football do reszty?

Jeśli chodzi o mnie, to przykro mi, ale muszę stwierdzić, że to drugie. Nietypowe(żeby nie powiedzieć "szmirowate") rozwiązania fabularne i plątanie wszystkich wątków to jednak nie to, co lubię. Po pierwszych odcinkach miałam nadzieję, że serial dojrzeje, zmieni trochę target i przemieni się w dobrą kreskówkę dla nastolatków(bo grupa wiekowa, do której skierowany był Galactik Football nieco dorosła od czasu emisji pierwszego sezonu). No, ale psie głosy nie idą w niebiosy. (Chyba, że jesteśmy w Polsce i mamy Disney XD, którzy odwalają kawał solidnej roboty) Tak czy inaczej - solidnie się zawiodłam na rozwiązaniach fabularnych, które zastosowali scenarzyści.
Mecze bardzo ucierpiały na tym, że nie było podczas nich stosowane motion capture, które nadawały rozgrywkom realizm. Rozumiem - cięcia kosztów, ale klimat GF bardzo ucierpiał przez to.
Niektóre momenty przypominały o starym, dobrym Galactik Football, ale szybko zostało to psute przez z palca wyssane pomysły.
To najlepszy dowód na to, że łyżka dziegciu może zepsuć smak beczki miodu. Choć w tym przypadku mamy do czynienia z beczką dziegciu i łyżką miodu. I to jest bardzo bolesne.